Kwalifikacje siatkarek do igrzysk w Tokio, Memoriał H.J. Wagnera, Grand Prix Węgier F1

  • Sportlight
Autor: rafs

W tym Sportlighcie nie będzie piłki nożnej. Ale piłki nie zabraknie, a dokładniej to tej przebijanej przez siatkę. Będą także emocje na Hungaroringu.

Siatkówka kobiet: Turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich – Tokio 2020: Polska vs Portoryko (piątek, 20:20 w TVP2, TVP Sport i w Polsacie Sport), Polska vs Tajlandia (sobota, 20:20 w TVP2, TVP Sport i w Polsacie Sport), Polska vs Serbia (niedziela, 20:20 w TVP1, TVP Sport i w Polsacie Sport)

fot. FIVB

We Wrocławiu od piątku do niedzieli będzie rozgrywany turniej kwalifikacyjny do przyszłorocznych igrzysk w Tokio. Polki powalczą w turnieju z Portorykankami, Tajlandkami i Serbkami. Awans Polek do turnieju olimpijskiego jest w zasięgu, bo z wymienionej trójki rywalek walczyły w Lidze Narodów z Tajlandkami i Serbkami. Oba starcia zakończyły się wynikiem 3:0 – pierwsze na korzyść Polek, drugie na ich niekorzyść. Jednak żaden z wymienionych zespołów nie awansował do Final Six. Polki mają tę przewagę, że grały w turnieju finałowym. Bogatsze o te doświadczenia i pełne ambicji będą walczyły o pierwszy od Pekinu 2008 turniej olimpijski. Polki zapewne wygrają mecze z Portorykankami i Tajlandkami, a z Serbkami stoczą ciężki bój. I ten mecz tak naprawdę będzie prawdziwą walką o kwalifikację olimpijską, zderzeniem dwóch mocnych drużyn. Jednak czy Polki pojawią się w japońskich halach następnego lata, okaże się późnym, niedzielnym wieczorem.

Siatkówka mężczyzn: Memoriał Huberta Jerzego Wagnera w Krakowie: czwartek: Polska vs Serbia (17:00 w Polsacie Sport), Brazylia vs Finlandia (20:00 w Polsacie Sport); piątek: Polska vs Brazylia (17:30 w Polsacie Sport), Finlandia vs Serbia (20:30 w Polsacie Sport Extra); sobota: Serbia vs Brazylia (12:00 w Polsacie Sport), Polska vs Finlandia (15:00 w Polsacie Sport)

fot. TANNEN MAURY /PAP/EPA

Ostatnia impreza przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Tokio, który odbędzie się w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu. W tegorocznym turnieju imienia legendarnego trenera złotych drużyn (MŚ z 1974 i MO z 1976 roku) wystąpią zespoły Serbii, Finlandii, Brazylii i Polski. Faworytami wydają się być drużyny Brazylii i Polski, które będą tutaj w najmocniejszych zestawieniach. To będzie ostatni dzwonek, ABY przeprowadzić zmiany taktyczne przed turniejem kwalifikacyjnym. Ostatni moment na przetestowanie rozwiązań, by być w pełni gotowym na walkę o igrzyska, które odbędą się przyszłego lata w japońskich halach. W tym roku turniej towarzyski odbywa się od czwartku do soboty ze względu na dłuższą o jeden dzień regenerację przed turniejem kwalifikacyjnym, ale też i na trwający we Wrocławiu turniej kwalifikacyjny pań, który trochę koliduje z Memoriałem godzinami transmisji. A to w niedzielę odbywać się będą decydujące starcia pań. Wracając do Memoriału, mam nadzieję, że uda nam się wygrać, bo to zawsze daje lepsze morale przed turniejem kwalifikacyjnym, a ten przecież też gramy na naszej ziemi.

Sporty motorowe: Formuła 1: Grand Prix Węgier – treningi: piątek, 10:55 i 14:55, sobota 11:55 w Eleven Sports 1, kwalifikacje: sobota, 14:55 w Eleven Sports 1, parada kierowców: niedziela, wyścig: niedziela, od 15:05 w Eleven Sports 1, od ok. 15:55 w TVP Sport, studio w Eleven Sports 1 przed i po każdej sesji, w TVP Sport w niedzelę od 15:00)

fot. EPA

Tydzień po szalonym Grand Prix Niemiec na Hockenheimringu najlepsi kierowcy świata przybywają na tor Hungaroring położony pod Budapesztem by powalczyć o Grand Prix Węgier, ostatnie w F1 przed miesięczną przerwą wakacyjną. Wyścig w Niemczech sprawił, że fani Formuły 1 chcą w tym sezonie więcej od każdego następnego wyścigu. Deszcz sprawił, że oglądaliśmy w minioną niedzielę prawdziwy dreszczowiec. Prognozy dla Węgier są jednak dużo łaskawsze, bo ma świecić słońce. Toteż zapewne do dominacji powróci Mercedes, jeżeli Ferrari nie pokaże tego, co mogliśmy oglądać w treningach w Niemczech oraz w wyścigu, w którym to Sebastian Vettel w deszczowych warunkach przebił się z ostatniego, 20. miejsca na drugie. Lepszy okazał się tylko Max Verstappen z Red Bulla. My cieszymy się z historycznego, bo pierwszego punktu po powrocie do F1 Roberta Kubicy. Jest to także pierwszy punkt dla Williamsa w tym sezonie. Robert zajął dziesiąte miejsce po powyścigowej karze 30 sekund dla obu aut zespołu Alfa Romeo. Czy to pierwszy i ostatni punkt Williamsa w sezonie? Następne rundy to pokażą, ale jeżeli nie wykonają jakichś wzmocnień, to Niemcy mogły być dla nich w jakimś kontekście szczęśliwe. Węgry to ważne miejsce dla Roberta ze względu na jego debiut przed trzynastoma laty. Mam nadzieję, że ukończy ten wyścig, bo na pewno jest on dla niego bardzo symboliczny. Rok temu na Węgrzech triumfował Lewis Hamilton i to pozwoliło mu zwiększyć jego przewagę punktową w klasyfikacji generalnej nad Sebastianem Vettelem. Zobaczymy, czy w ten weekend Hamilton powróci na podium.