Walka o mistrzostwo w Planicy, finał sezonu F1, Sociedad gra z Barcą

  • Sportlight
Autor: rafs

W tym Sportlighcie mistrzostwa świata w lotach w Planicy, ostatni wyścig sezonu Formuly 1, a także starcie w La Liga.

Skoki narciarskie, Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich w Planicy (konkurs indywidualny: piątek i sobota 16:00, konkurs drużynowy: niedziela 16:00 w TVP1, TVP Sport i w Eurosporcie 1)

fot. Eurosport

Loty w Planicy! I to wcale nie takie zwykle loty: Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich. Raz na dwa lata w czteroseryjnym konkursie rozstrzygane są losy zwycięzcy tego tytułu. Taka walka zostanie w tym roku stoczona na największej skoczni do lotów na świecie – Letalnicy bratov Gorisek w słoweńskiej Planicy.

Z uwagi na pandemię czempionat nie odbył się w marcu i doszło do przesunięcia go na grudzień. Jest to najwcześniejszy moment w historii sezonów skoków narciarskich, w którym będą odbywały się loty. Do tej pory najwcześniejszy był drugi tydzień stycznia w austriackim Kulm. Teraz grudzień będzie wiódł prym w klasyfikacjach historycznych.

Tytułu w Planicy bronić będzie Daniel-Andre Tande. Norweg jednak w ostatnich konkursach Pucharu Świata nie błyszczał wielką dyspozycją. Faworytem może być inny Norweg – lider Pucharu Świata, Halvor Egner Granerud. On przeżywa teraz najlepszy sezon w karierze i zdobycie mistrzostwa świata byłoby wspaniałym momentem w rozwoju jego kariery. Również w dobrej dyspozycji jest ostatnio Robert Johansson i on może mieć moc. Nie wolno zapomnieć o Markusie Eisenbichlerze. Pierwsze konkursy sezonu pokazały, że mistrz świata z Innsbrucka wraca na szczyt.

Czy są polskie nadzieje? Kamil Stoch będzie walczył o skompletowanie Szlema jako drugi po Mattim Nykanenie, ale silny może być także Piotr Żyła czy Dawid Kubacki. W rywalizacji drużynowej spodziewać się można walki o złoto między Norwegią a Niemcami, a Polska przy odrobinie szczęścia również może postarać się o medal w tejże rywalizacji.

Sporty motorowe, Formuła 1: Grand Prix Abu Zabi (treningi: piątek 9:55 i 13:55, sobota 10:55, kwalifikacje: sobota 13:55, wyścig: niedziela 14:05 w Eleven Sports 1, transmisje z trzeciego treningu, kwalifikacji i wyścigu dostępne również w 4K, wyścig także w otwartym Polsacie)

fot. Mercedes-AMG F1

Siedemnasta i ostatnia runda mistrzostw świata Formuły 1 w 2020 roku. Wszystko wskazuje na to, że mimo pandemii koronawirusa, cały cykl uda się rozegrać zgodnie z planem. Lewis Hamilton zapewnił sobie już siódmy tytuł, tak samo Mercedes wśród konstruktorów. Wyścig w Abu Zabi może mieć w sobie mniej fajerwerków niż ostatnie Grand Prix Sakhiru, jednak na pewno to będzie także emocjonujące show.

W Mercedesie dobrym występem popisał się George Russell. Gdyby nie błędy zespołu mógł nawet ten wyścig wygrać, natomiast dziewiąte miejsce i pierwsze punkty w karierze są niezwykle cenne dla kogoś takiego, jak Russell. Brytyjczyk przełamał serię 36 wyścigów bez punktów, w 37. rundzie zdobywając punkty. Na pewno w przyszłości będzie kandydatem do mistrzostwa. Nie jest jasne, czy wystąpi także w tym wyścigu w barwach Mercedesa, bo to wszystko zależy od negatywnych testów Lewisa Hamiltona.

Brytyjczyk nie pojechał w poprzednim wyścigu przez zakażenie koronawirusem. W tym wyścigu pojedzie, jeśli jego testy będą negatywne. Zresztą to i tak nie będzie miało różnicy, czy mistrz będzie czy nie, bo tytuł ma już zapewniony.

Ostatnia runda to szansa na pokazanie się z dobrej strony dla Maxa Verstappena, który wciąż jest w walce o tytuł wicemistrza świata. Verstappen poprzedniego wyścigu nie ukończył, a Bottas uciekł mu tylko o 4 pkt. Szykuje się niesamowite starcie między Finem a Holendrem o drugie miejsce.

Piłka nożna, La Liga Santander, mecz FC Barcelona vs. Real Sociedad (środa, 20:55 w Eleven Sports 1)

fot. REUTERS/Leon Kuegeler

Real Sociedad na Camp Nou! Druga drużyna w tabeli zagra z gospodarzami, czyli dziewiątą drużyną w tabeli. Barcelonie w tym sezonie wiedzie się mocno pod górkę, o czym świadczy takie właśnie miejsce w tabeli. W Lidze Mistrzów, dzięki temu, że jedynym poważnym rywalem dla nich był Juventus, spotkały ich chwile wytchnienia. 15 punktów na koncie dało im awans do fazy pucharowej. Jednak ostatnia klęska z Juventusem 0:3 sprawia, że na drużynę z Camp Nou patrzy się coraz częściej nieprzychylnym okiem.

Nie będzie zaskoczeniem, jeśli mecz z Realem Sociedad także zakończy się porażką Barcelony. To drużyna z San Sebastian ma zdecydowanie większą inicjatywę od Barcelony i może poprzez dominację w każdym z elementów gry zdominować Blaugranę. Coś niknie w pomyśle na grę Koemana, pytanie czy współpraca z drużyną nadal się dobrze układa i czy nie ma konfliktów w szatni, jak to było za Setiena. Barcę może trapić coraz większa liczba problemów i walka o to, by zdobyć miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy w następnym sezonie, może być niezwykle ciężkim zadaniem.