Multiliga, Czerwone Diabły kontra Fabiański, walka o półfinał Ligi Mistrzów

  • Sportlight
Autor: rafs

Kolejny piątek, czas na Sportlight. Tym razem w rytmie polskiej oraz angielskiej ligi – zarówno spotkań krajowych, jak i międzynarodowych.

Lotto Ekstraklasa: Mulitliga+ (sobota, 17:00 w Canal+ Sport, początek wszystkich spotkań o godzinie 18:00); Legia Warszawa vs Pogoń Szczecin (sobota, 17:50 w Canal+); Lech Poznań vs Jagiellonia Białystok (sobota, 17:55 w Canal+ Family i Canal+ 4K Ultra HD); Cracovia vs Lechia Gdańsk (sobota, studio w TVP Sport o godzinie 16:45, mecz o 17:50 w nSport+ oraz w TVP2 i TVP Sport); Piast Gliwice vs Korona Kielce (sobota, 17:55 w Canal+ Now); Zagłębie Sosnowiec vs Wisła Płock (sobota, studio o godzinie 17:30, mecz o 17:55 w Eurosport 1)

fot. Canal+

30. kolejka, ostatnia sezonu zasadniczego. Jak co roku w tym okresie osiem spotkań Ekstraklasy jest rozgrywanych równolegle – w walce o czołową, bądź dolną ósemkę ligi. Jak to w sporcie bywa, nic nie jest pewne – szczególnie w przypadku drużyn z miejsc 6-10.

Najciekawsze rozstrzygnięcie może być w Poznaniu, gdzie Lech – walczący o górną ósemkę – podejmie Jagiellonię. Natomiast w Warszawie Legia podejmie Pogoń, która walczy o utrzymanie się w górnej ósemce. Ciekawie może być również w Gliwicach, gdzie Piast podejmie Koronę, walczącą o być albo nie być w górnej ósemce. Dla drużyny z Kielc liczy się tylko zwycięstwo, a także potknięcia pozostałych walczących drużyn. To także będzie ważne dla Wisły Kraków, która zagra w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem. W polskiej Ekstraklasie wszystko jest możliwe, dlatego ewentualne potknięcia mogą spowodować niebywałe roszady w każdej minucie tej multiligi.

Natomiast w kategorii „mecze o pietruszkę” znajdują się spotkania, w których Zagłębie Sosnowiec podejmie Wisłę Płock; Arka podejmie Miedź, a Śląsk zagra z Górnikiem Zabrze. W sobotę szczególnie warto włączyć Canal+ Sport, który pewnie po raz kolejny znakomicie opakuje ostatnią kolejkę sezonu zasadniczego, niegdyś ostatnią kolejkę sezonu w systemie bez podziału po trzydziestu spotkaniach.

Premier League: Manchester United vs West Ham United (sobota, 18:25 w Canal+ Sport 2)

fot. Getty Images

A jeżeli nie lubicie polskiej ligi lub zdajecie sobie sprawę, że Multiliga może dla Was być wycieńczająca, możecie włączyć Canal+ Sport 2. Łukasz Fabiański będzie starał się zatrzymać „Czerwone Diabły” pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera. Manchester United wciąż jest w walce o podium ligi, mimo ostatniej słabszej passy w lidze. A inni przeciwnicy w walce o najniższy stopień podium jak Arsenal, Chelsea czy Tottenham nie wybaczają błędów. Porażki w tym etapie sezonu nie mają litości dla potencjalnych medalistów ligi.

West Ham, jeżeli Fabiański zagra kolejny w swojej długiej karierze w Premier League mecz życia, może zatrzymać ambicje drużyny dowodzonej przez Norwega. Jednocześnie byłaby to druga porażka z rzędu, jeżeli liczyć klęskę na Old Trafford z Barceloną w minioną środę. A do tej pory była to dla nich twierdza niezdobyta. Jednak, jak to zawsze jest z twierdzami, muszą upaść i tym razem to się zdarzyło. Czy West Ham twierdzę Old Trafford obali jak Barca? Jeżeli znajdą słabszą stronę, jest na to spora szansa. Jednak pewnie Manchester City będzie lepszy w tym starciu.

Liga Mistrzów UEFA: Manchester City vs Tottenham Hotspur FC (środa, 20:55 w Polsacie Sport Premium 1 i TVP1, TVP Sport, studio 20:00 w TVP Sport, skróty spotkań po meczu)

fot. Action Images via Reuters

Na pewno będziemy z tego meczu mieć angielskiego półfinalistę Ligi Mistrzów! Ba, to było pewne już po losowaniu! Tym razem jednak na stadionie w dzielnicy City tamtejsi „Obywatele” podejmą „Koguty”. W pierwszym starciu na nowym stadionie Tottenhamu (piękny, ale osobiście dalej mam sentyment do rozebranego White Hart Lane) to gospodarze triumfowali 1:0, a Sergio Aguero zmarnował jedenastkę, być może, na wagę remisu. To był mecz walki, a czym będzie mecz środowy! Walką o życie, walką o przetrwanie. Ten mecz na pewno potrwa 90 minut, bo nie padła żadna bramka wyjazdowa, a więc dogrywki nie zobaczymy. Man City będzie zdeterminowane, aby mieć ten półfinał. To mogłoby ich także mentalnie wzmocnić w walce o mistrzostwo Anglii, bo tam przecież strata do Liverpoolu jest niewielka. A ten mecz może być dla nich bardziej kluczowy w tym sezonie niż ostatnie kolejki Premier League. To będzie prawdziwe piłkarskie show.